Ruszył w pościg za sprawcą kolizji. Naraził innych na niebezpieczeństwo - Wideo
Zastanawia nas, co trzeba mieć w głowie, aby wykazać się taką hipokryzją, jak bohater dzisiejszego nagrania. Autor wideo ruszył w pogoń za audi a6, które spowodowało wypadek, aby jego kierowca nie uniknął sprawiedliwości...
Ten sam autor w trakcie pościgu wielokrotnie doprowadził do niebezpiecznych sytuacji. Z jednej strony stróż prawa, z drugiej pirat drogowy. Jak on to godzi?
Najbardziej zapada w pamięć omijanie dwóch pieszych na pasach. Na nagraniu widzimy, jak kierowca z dużą prędkością mija osobę niepełnosprawną z opiekunem. Czy warto ryzykować czyjeś życie, dla kilku „stów” z OC sprawcy? A może chodziło o zasady?
Może cała sytuacja była dla autora dobrą wymówką żeby „po******dalać"?
Autor nagrania zachował się fatalnie, a wielu internautów pochwala jego determinację w ściganiu kierowcy audi.
Uważacie, że zachowanie kierowcy z nagrania jest na miejscu? Czy słusznie nie pozwolił sprawcy kolizji odjechać z miejsca wypadku?
Audi miało lewe tablice? Tak twierdzi pirat drogowy/autor nagrania
Sam autor w opisie nagrania tłumaczy, że chodziło mu tylko o uchwycenie wideorejestratorem numeru rejestracyjnego sprawcy. Dość dobry powód, aby pędzić wąskimi uliczkami ponad 100 km/h i ryzykowanie potrącenia starszej osoby na wózku?
Jak słusznie zauważył portal motocaina.pl, autor tłumaczy swoje zachowanie również tym, że audi miało „lewe niemieckie tablice”. Jesteśmy ciekawi, w jaki sposób je rozpoznał...
Jak czytamy w opisie filmu
„Po kolizji sprawca twierdząc, że przestawi auto zaczął uciekać. Nie czekając ani chwili rozpocząłem pościg za nim mając tylko na celu nagranie tablic. Niestety zauważyłem(czego na filmie nie widać), że Audi miało lewe niemieckie tablice - dlatego wg. działanie w wyższej konieczności miało miejsce aż do miejsca zamieszkania/kryjówki. Wszystko przekazane przybyłej na miejsce policji.(pisownia oryginalna)"