Robert Kubica ponownie w bolidzie F1. Kierowca zdradził plany na najbliższą przyszłość
Robert Kubica ponownie zasiądzie w bolidzie Formuły 1. Kierowca zdradził ambitne plany na najbliższą przyszłość.
Robert Kubica zdradził swoje plany na najbliższą przyszłość. Bardzo ambitnym, ale jak wskazuje sam kierowca, bardzo realnym założeniem jest powrót na tor Formuły 1.
Kierowca poinformował również o innych, interesujących ruchach. Wiadomo kiedy będzie możliwa realizacja planów Krakowianina.
W obecnym sezonie 2020, nasz rodzynek w F1 pojawiał się na torze 3 razy. Oczywiście chodzi o treningi przez wyścigami. Mógł zaprezentować się przed GP Styrii na Red Bull Ringu, Grand Prix 70-lecia na Silvestone i Grand Prix Węgier w Hungaroringu.
Już wiemy, że występów Polaka będzie po prostu więcej. W rozmowie z dziennikarzem TVP poinformował, że jeszcze w tym roku zobaczymy go na torze. Mówił, że pojedzie w treningach przed Grand Prix Bahrajnu i Grand Prix Abu Zabi.
- Moja rola będzie dokładnie taka sama jak zawsze. Odkąd ostatni raz siedziałem w bolidzie, minęło jednak sporo czasu, więc zadanie nie będzie łatwe. Będę musiał szybko przestawić się na jazdę bolidem Formuły 1, a nie autem DTM. Moim celem będzie zebranie jak największej ilości cennych informacji, które pomogą zespołowi przygotować się pod dany weekend, ale i mi pomogą zrozumieć, w jakim kierunku idzie bolid i co się zmieniło przez kilka miesięcy - zaznaczał Kubica.
Wiadomo także, że będą to ostatnie starty polskiego kierowcy w Królowej Motosportu w sezonie 2020. Warto podkreślić, że podstawową parę kierowców Alfa Romeo Racing Orlen stanowią Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi.
Robert Kubica ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jest pierwszym i jak do tej pory jednym Polakiem, który dostał szasnę w Formule 1. Na swoim koncie ma zwycięstwo w GP Kanady w 2008 roku.
Krakowianin jest również, mistrzem Formuły Renault 3.5 z 2005. W latach 2006–2009 był kierowcą zespołu BMW Sauber, rozpoczynając swoją karierę w Formule 1 od roli kierowcy testowego.
Jego obiecująco zapowiadającą się karierę przerwał poważny wypadek podczas rajdu Ronde di Andora w 2011, w którym omal nie stracił prawej ręki. W latach 2013–2016 startował w Rajdowych Mistrzostwach Świata, a w debiutanckim sezonie, za kierownicą Citroena DS3 RRC.