ZDrogi.pl > Na drogach > Pojechał do Hiszpanii, by kupić zabytkowego Jeepa. Stracił czas i kilkadziesiąt tysięcy złotych
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:41

Pojechał do Hiszpanii, by kupić zabytkowego Jeepa. Stracił czas i kilkadziesiąt tysięcy złotych

Jeep Willys
Pixabay

Pewien mieszkaniec Puław, do końca swojego życia zapamięta, by nie ufać przypadkowym sprzedawcom. Mężczyzna został oszukany na kwotę 6500 euro podczas zakupu zabytkowego Jeepa. Gdy dojechał pod wskazany adres, dosłownie zaniemówił.

Oszuści internetowi to bardzo powszechne zjawisko, które występuje na całej kuli ziemskiej. Nieuczciwi sprzedawcy, czyhają na każdym kroku i chcą w łatwy sposób wzbogacić się cudzym kosztem.

Niestety, ale bardzo boleśnie, na własnej skórze przekonał się o tym pewien mieszkaniec Puław, który został oszukany podczas próby zakupu pojazdu przez internet.

Mężczyzna chciał nabyć samochód marki Jeep Willys. Policjanci z Puław otrzymali zgłoszenie w niedzielę 25 kwietnia. Poszkodowany podkreślił, że ogłoszenie znalazł na witrynie giełdy samochodowej, obejmującej swoim zasięgiem teren całej Europy.

Jak wskazuje 51-latek, w wyniku nieudanej transakcji stracił aż 6,5 tysiąca euro, co w przeliczeniu na złotówki daje niemałą kwotę, niemal 30 tysięcy złotych.

Oszust miał sprzedawać powojenny pojazd marki Jeep, który w jego rodzinie znajdował się od pokoleń. Określił cenę auta na 6500 tysiąca euro, natomiast zostało ono wystawione na sprzedaż w stolicy Katalonii, Barcelonie.

Zainteresowany Polak nawiązał z nim kontakt za pomocą komunikatora internetowego. To właśnie za jego pomocą, ustalili oni dokładne szczegóły całej transakcji. 51-latek wpłacił 500 euro zaliczki i sądził, że już wkrótce stanie się właścicielem wyjątkowego Jeepa.

Co ciekawe, odbiór domniemanego pojazdu miał się odbyć w Barcelonie. Nabywca miał otrzymać dokładny adres, jak i kluczyki do samochodu, dopiero gdy wpłaci pozostałą kwotę, 6 tysięcy euro.

Gdy 51-latek przybył do Hiszpanii, bardzo szybko okazało się, że pod wskazanym adresem nie ma i nie było Jeepa. Mężczyzna zastał jedynie dużą połać pola.  Jak informuje portal lublin112.pl, mieszkający w pobliżu mężczyzna przekazał, że nic nie wie na temat ogłoszenia.

Tą niezwykle szokującą, jak i interesującą sprawą zajmą się policjanci. Wiadomo, że w momencie wystawienia pojazdu, oszust posłużył się zdjęciami dostępnymi w sieci. Jak się okazało, ktoś wpadł w jego sprytną, aczkolwiek karygodną intrygę.

Źródło: Lublin112.pl

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Powiązane