Legendarna miejscowość zmienia nazwę. Wszystko przez głupie żarty
Mała wieś na północ od Salzburga w Austrii zmieni swoją nazwę. Wszystko przez turystów, którzy... kradli tablicę z nazwą osady. Co takiego niezwykłego kryje ta austriacka wioska? Okazuje się, że miejscowość dotychczas znana jako Fucking (co w języku angielskim jest wulgaryzmem) zmieni swoją nazwę na Fugging.
Mieszkańcy miejscowości mieli dość faktu, że tablica z nazwą wsi była nieustannie kradziona - pisze Paul Dallison z POLITICO.
Skąd ta nietypowa i zabawna nazwa? Otóż Fucking to założona w VI wieku osada. Ulokował ją bawarski mnich imieniem Focko. Etymologia nazwy odnosi się zatem do jej założyciela. W języku niemieckim Fucking oznacza "miejsce ludu Focko". Wszystko zmieniło się, gdy język angielski stał się powszechnie znany, a odwiedzający miejscowość turyści zaczęli właśnie w angielszczyźnie doszukiwać się drugiego znaczenia. Początkowo zachowania przyjezdnych były niegroźne, ludzie zatrzymywali się pod tablicą i robili sobie pamiątkowe zdjęcia, po czym odjeżdżali. Niestety, część osób zapragnęła mieć tablicę z nazwą miejscowości w swoim domu, przez co znak był kilka razy w roku kradziony.
Miejscowość zmienia nazwę przez turystów
Jak wskazuje Wyborcza, miejscowość stała się znana podczas II Wojny Światowej: "O tym, że z nazwą malutkiej – bo liczącej sto dusz - miejscowości położonej między Pasawą a Salzburgiem jest coś nie tak, mieszkańcy dowiedzieli się wiosną 1945 r., gdy z zachodu nadeszli amerykańscy żołnierze i zaczęli okupować pokonaną III Rzeszę, w tym Austrię. Stacjonujący w Salzburgu wojskowi regularnie ruszali w godzinną podróż wiejskimi dróżkami do Fucking, by zrobić sobie zdjęcie przy tablicy z nazwą miejscowości." - pisze na swoim internetowym portalu ogólnopolski dziennik.
Fucking to, cytując Wikipedię, to austriacka wioska w gminie Tarsdorf , położona w regionie Innviertel w zachodniej Górnej Austrii . Wieś znajduje się 33 km (21 mil) na północ od Salzburga i 4 km (2,5 mil) na wschód od rzeki Inn, która stanowi część granicy niemieckiej .
Pomimo populacji na poziomie zaledwie 104 mieszkańców w 2005 roku, wioska przyciągnęła uwagę w anglojęzycznym świecie swoją nazwą miejscowości, zapisywaną tak samo, jak odmieniona forma wulgarnego anglojęzycznego słowa „fuck ”. Znaki drogowe są popularną atrakcją turystyczną i często były kradzione przez wandali polujących na pamiątki do 2005 r., Kiedy to znaki zostały zmodyfikowane tak, aby były odporne na kradzież.
Malutka wieś licząca sobie nieco ponad setkę mieszkańców, od lat wzbudzała zainteresowanie ze względu na swoją niefortunną nazwę. W związku z tym znaki drogowe z nazwą wsi były regularnie kradzione - zdarzało się nawet, że przez samych mieszkańcy, którzy byli zirytowani tym faktem do tego stopnia, że ukrywali je przed złodziejami.
Nazwa od dawna stwarzała problemy. Już w 2012 roku angielski "Daily Mirror" opisywał, z jakimi kłopotami zmagają się mieszkańcy.
Miejscowość powiedziała dość
"Nagie pary urządzały sobie zabawę przy znakach drogowych, a lokalni przedsiębiorcy tylko pogorszyli sprawę przez dystrybucję produktów z nazwą miasta - zaczynając od pocztówek "Fucking Christmas" na piwie marki "Fucking beer" kończąc - napisano.
1 stycznia 2021 r. wieś zmieni nazwę na Fugging, zgodnie z ustaleniami lokalnych władz. Mieszkańcy liczą, że dzięki temu uda się uniknąć językowych nieporozumień. A było ich w najnowszej historii wioski niecko. Jak wykazuje Wyborcza, Facebook blokował w swoim serwisie reklamy uzdrowiska w Fuckingu."W 2013 r. na ekrany austriackich kin weszła komedia „Bad Fücking” (do nazwy miejscowości dodano słowo oznaczające „miejscowość uzdrowiskową”). (...) Do śmiechu nie było administratorom Facebooka, którzy ściągali reklamy filmu z serwisu. To, że w Austrii może być miejscowość Fucking, nie mieściło im się w głowie. Byli przekonani, że chodzi o pornograficzny wulgaryzm." - przytacza historię portal wyborcza.pl