Kierowca BMW wylądował w przydrożnym rowie. Był pod wpływem środków odurzających
Kierowca BMW wjechał do przydrożnego rowu. Znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Niestety, ale liczba kompletnie nieodpowiedzialnych kierujących, którzy przemieszczają się po polskich drogach jest po prostu zatrważająca. Przypadek z Radzynia dobitnie potwierdza tą tezę.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony piątek 29 stycznia w Radzyniu Podlaskim. Około godziny 19 tamtejsi funkcjonariusze otrzymali bardzo nietypowe zgłoszenie. Wynikało z niego, że osobowe BMW wjechało do przydrożnego rowu.
Incydent miał miejsce w rejonie skrzyżowania drogi krajowej nr 19 z ul. Płudzińską. Wstępne ustalenia policjantów jasno wskazywały, że bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia, była utrata panowania nad pojazdem. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna w momencie zdarzenia był trzeźwy.
Później okazało się, że kierował samochód pod wpływem środków odurzających. Ich obecność w organizmie wykazało badanie, które zostało przeprowadzone przez służby mundurowe. Od mężczyzny została pobrana krew do późniejszych badań.
Marihuana została znaleziona w portfelu 20-latka. Jego tłumaczenie było po prostu kuriozalne.
Młody mężczyzna chciał tłumaczyć swoją głupotę w bezsensowy sposób. Jak powiedział, myślał, że usuwa się z organizmu w podobnym tempie, co alkohol. Kierowca BMW już wkrótce odpowie za swoje czyny przed lokalnym sądem.
Warto podkreślić, że za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Młodzieniec musi również wpłacić pieniądze na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych.
Dodatkowo, stracił swoje Ułatwienia w wyrobieniu prawa jazdy. Jest stanowisko ministerstwa na okres 3 lat. 20-latek odpowie również za posiadanie marihuany.