ZDrogi.pl > Motorsport > Niewyobrażalna tragedia w świecie motorsportu. Nie żyje były kierowca F1
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:46

Niewyobrażalna tragedia w świecie motorsportu. Nie żyje były kierowca F1

Formuła 1
zdrogi.pl

Nie żyje były kierowca F1. Nie podano przyczyny zgonu. Mężczyzna zmarł w wieku 60-lat.

Nie żyje Adrian Campos Suner. 60-latek był bardzo znany przez fanów sportu jako właściciel byłego zespołu Formuły 1. Z wyścigami związany był już jednak od bardzo wielu lat, ponieważ wcześniej sam był aktywnym zawodnikiem występującym w elicie Motorsportu. 

Po latach zajął się niemal wyłącznie pracą nad ulepszaniem swojej ekipie, a przez lata udało mu się pracować z największymi talentami w świecie wyścigów. To właśnie bowiem w barwach Campos Racing w Królowej Motorsportu zadebiutował słynny hiszpański kierowca,  Fernando Alonso.

Ekipa Camposa występowała przez trzy lata w Formule 1 jako Hispania Racing F1 Team, jednak w związku z brakiem większych sukcesów nie kontynuowano dalszej współpracy. Nie oznacza to jednak, że Adrian Campos nadal nie był obecny w świecie wyścigów.

Adrian Campos Suner zadebiutował w Formule 1 w sezonie 1987-1988. Wystąpił w nim w 21 wyścigach jako kierowca Minardi Team, jednak jego ówczesny zespół miał gigantyczne problemy techniczne. Hiszpanowi udało się ukończyć jedynie dwa ze swoich kilkudziesięciu startów.

Campos w głównej mierze skupił się na realizacji swojego marzenia i utworzeniu zespołu, który z sukcesami rywalizowałby w Formule 1. Jego plan spełnił się w 1997 roku. 

Ostatecznie skończyło się na trzech latach współpracy. Spowodowane to było słabymi wynikami kierowców jeżdżących w barwach Hispania Racing F1 Team. Nie udało im się zdobyć choćby jednego punktu w klasyfikacji generalnej przez trzy sezony.

Bo nieudanych startach w F1, Campos Racing powróciło do F2 oraz F3, gdzie rywalizuje do dnia dzisiejszego. 

- To najsmutniejszy dzień w historii Campos Racing. Opuścił nas nasz prezes i założyciel, Adrian Campos Suner. Jego serce już nie bije, ale pamięć o nim będzie motorem, który pozwoli nam na kontynuację jego dzieła. Spoczywaj w pokoju - czytamy w oświadczeniu Campos Racing.

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Powiązane