Agresywny kierowca chciał wjechać w protestujący tłum. Rozegrały się dramatyczne sceny
Kierowca chciał wjechać w protestujący tłum. Dantejskie sceny w Warszawie. Mogło dojść do prawdziwej tragedii.
Przekazano bardzo smutną informację, że protestujący na warszawskich Bielanach znaleźli się w bardzo dużym niebezpieczeństwie. Agresywny kierowca chciał wjechać w tłum.
Aktualnie w wielu miastach w naszym kraju, trwają protesty kobiet. Wraz z wyjściem ludzi na ulice, w mediach pojawia się wiele niepokojących wiadomości, o rzekomych niebezpiecznych incydentach zaburzających manifestacje.
Na warszawskich Bielanach doszło do niebezpiecznej sytuacji. W czasie protestu, jeden z kierowców chciał na przejściu dla pieszych wjechać w tłum osób. Co gorsza, mężczyzna nie zamierzał na tym poprzestać.
Kierowca zagroził życiu wielu osób. Na szczęście w wyniku tego zachowania nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po tym, jak mężczyzna przejechał pomiędzy tłumem na pasach, wysiadł z auta, prezentując bardzo negatywną postawę.
Groził oraz formułował w stronę protestujących obraźliwe zwroty. Na miejscu zdarzenia nieustannie słychać, przekleństwa oraz klaksony. Warto podkreślić, że po wjechaniu w tłum, mężczyzna miał pretensje o to, że ludzie dotykali karoserii jego pojazdu.
Miejmy nadzieję, że do końca dnia, a zarazem końca protestów, takie sytuacje nie będą mieć miejsca. Zachowanie tego kierowcy, bez względu na okoliczności było po prostu karygodne, wręcz oburzające.