Uszkodzone bariery energochłonne oraz latarnia. Wszystkiemu winna zapalniczka
... przynajmniej tak twierdził kierowca Forda, który mając 3 promile alkoholu w organizmie, został zatrzymany przez policjantów ze Skórcza (woj. pomorskie).
Sprawca uderzył autem w bariery energochłonne oraz uszkodził latarnię uliczną, a następnie porzucił rozbite auto i uciekł z miejsca zdarzenia.
Jak poinformował PAP w środę 18 listopada oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim Marcin Kunka, podejrzany, usłyszy zarzuty dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Kierowca został zatrzymany. Najbliższy czas spędzi w policyjnym areszcie
„Mężczyzna odpowie również za jazdę bez uprawnień, a także spowodowanie kolizji drogowej” - dodał oficer prasowy.
Funkcjonariusze ze Skórcza otrzymali zgłoszenie dotyczące kierowcy Forda, który wjechał w barierki energochłonne i uszkodził latarnię uliczną. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w miejscowości Kopytkowo na DW nr 231.
„Policjanci niezwłocznie pojechali się na miejsce, gdzie zastali zawieszone na barierkach auto. Jego kierowca, aby uniknąć odpowiedzialności karnej, uciekł z miejsca zdarzenia” - tłumaczy Kunka.
Funkcjonariusze ustalili rysopis oraz tożsamość sprawcy i już po około 40 minutach od wypadku zatrzymali podejrzanego w miejscu zamieszkania. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że stracił panowanie nad pojazdem, gdy schylał się po zapalniczkę.
Podczas rozmowy policjanci wyczuli, że kierowca spożywał wcześniej alkohol, więc przeprowadzili badanie, które wykazało, że miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu. W związku z tym policjanci podjęli stosowne kroki wobec 33-latka.
Kierowca nie miał prawa jazdy
Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach wyszło na jaw, że 33-latek z powiatu starogardzkiego nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna został zabrany na komendę, gdzie spędził noc w przytulnym areszcie.