ZDrogi.pl > Aktualności > Kierowca autobusu, który spadł z wiaduktu, wyszedł z aresztu. Niewiarygodne co zrobił najpierw
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.03.2022 14:52

Kierowca autobusu, który spadł z wiaduktu, wyszedł z aresztu. Niewiarygodne co zrobił najpierw

Kierowca autobusu, który spadł z wiaduktu
zDrogi.pl

Tomasz U. (27 l.) zapewnia, że się zmienił. Tymczasem pierwsze kroki po wyjściu z aresztu skierował do pobliskiego sklepu monopolowego. Tam zakupił... czteropak piwa.

Czy tak zachowuje się człowiek, który obiecuje poprawę?

[EMBED-202]

Kierowca linii 186, który 26 czerwca spadł pojazdem z wiaduktu, wyszedł z aresztu.

Tomasz U. 25 czerwca za kierownicę autobusu wsiadł pod wpływem amfetaminy. Co więcej, woreczek z narkotykiem miał nawet przy sobie w chwili wypadku. Jak mówią osoby z jego otoczenia, mężczyzna lubił wypić, choć wolał „mocniejsze” używki. Często szukał też zaczepki. Po tragedii, do której doprowadził, 25-latek zaklinał się, że zmieni swoje życie.

Przypomnijmy, że mężczyzna był feralnego dnia kierowcą autobusu linii nr 186.

Naćpany Tomasz U. runął z wiaduktu na Wisłostradę. Na miejscu zginęła 70-letnia pasażerka, a 18 osób zostało rannych. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu i właśnie wyszedł na wolność. Choć prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu, sąd się do prośby nie przychylił.

Kierowca chyba zapomniał o swoich obietnicach poprawy.

Tomasz U. najwyraźniej szybko zapomniał o obietnicach poprawy. W środę (16 września) czekał na wydanie swoich rzeczy przed aresztem. Ponieważ miał trochę czasu, postanowił pójść do sklepu, gdzie kupił czteropak piwa.

Zdjęcie mężczyzny pojawiło się na stronie fakt.pl ze stosownym komentarzem.

Kierowca autobusu na wolnościfakt.pl

Powiązane