Kiedy i jak wykonać zawracanie na skrzyżowaniu?

W których sytuacjach wolno zawracać na skrzyżowaniu?

Ogólna zasada pozwala na zawracanie na skrzyżowaniu. Oczywiście cały manewr trzeba wykonać bardzo ostrożnie i upewnić się, że nie zagraża on żadnemu uczestnikowi ruchu. Aby było poprawne, zawracanie na skrzyżowaniu nie może powodować zagrożenia dla bezpieczeństwa osób trzecich oraz nie może powodować utrudnień w ruchu. Sytuacja wydaje się więc klarowna.

Trochę bardziej skomplikowanie robi się, gdy zdamy sobie sprawę, że z „czystymi” skrzyżowaniami mamy do czynienia bardzo rzadko. Trzeba zatem wiedzieć, które znaki poziome i pionowe upoważniają nas do zawracania. Oczywiście będą to znaki wyznaczające pas do zawrócenia, zwykle P-8g czy P-8c. Podobnie będzie, gdy na sygnalizacji świetlnej jasno wskazano znak zawracania.

Przy światłach można zawracać, gdy nie mają wskazań kierunkowych lub gdy strzałka jest oddzielona od sygnalizatora, w osobnym okienku. O tym jednak jeszcze powiemy. Zawracanie bowiem jest możliwe także na pasie do skrętu w lewo, o ile znaki czy sygnalizator tego nie zabraniają, niezależnie od tego, czy jest on wyznaczony przez znaki poziome czy pionowe.

Sytuacje wykluczające manewr wyprzedzania

No to teraz czas na wyłączenia, czyli sytuacje, w których zawracać nie wolno. Zwykle związane jest to ze znakami, z których kilka sobie omówimy, ale jest też kwestia sygnalizacji świetlnej. O niej opowiemy za chwilę, jednak warto napomknąć w tym miejscu, że nie wolno zawracać na skrzyżowaniu z sygnalizatorem kierunkowym.

A co na zawracanie mówią znaki? Oczywiście logiczne jest, że nie wolno robić tego za znakiem zakazu B-23. Oprócz tego zakazane jest zawracanie na przykład za znakiem zakazu B-21, czyli skrętu w lewo. Rozciąga się on na zawracanie. Dodatkowo w tej grupie znajdą się także wszelkie znaki nakazu, i to – co ważne – zarówno przed, jak i za znakiem. Oznacza to, że na drodze dwukierunkowej przed nakazem jazdy w lewo również nie wolno zawracać.

Są też skrajne sytuacje, które teoretycznie pozwalają zmienić kierunek jazdy o 180 stopni, ale w określony sposób. To znaczy, że nie wolno zawrócić normalnie, z lewego pasa, ale specjalny znak F-7 pokazuje, jak należy pojechać, by nawrócić. Zwykle towarzyszy mu zakaz zawracania.

Trudna sprawa ze światłami

Warto chwilę wspomnieć o światłach, bo tu sytuacja jest niejednoznaczna. Otóż jeśli sygnalizator nie posiada wskazania kierunkowego, a więc jest sygnalizatorem S-1, zawracanie na skrzyżowaniu jest możliwe. Przy S-2, czyli światłach z dołączaną strzałką warunkową, manewr jest dozwolony, ale należy zachować szczególną ostrożność, zatrzymać samochód przed sygnałem, a także przepuścić wszystkie samochody poruszające się na kursie kolizyjnym.

Jednak jeśli na światłach pojawi się sygnalizator S-3 lub jego pochodne, na których wyznaczono kierunek lewoskrętu i jazdy prosto lub samego lewoskrętu, wówczas zawracanie jest zabronione, bo sygnalizator jest traktowany jak nakaz jazdy. Oczywiście sygnalizatory ze znakiem zawracania S-3f i S-3g uprawniają do wykonania manewru.

Dlaczego warto wiedzieć, gdzie można zawracać?

Nieprzestrzeganie przepisów odnośnie do zawracania na skrzyżowaniu może sporo kosztować. Za wykroczenie, jakim jest taki manewr w niedozwolonym miejscu, można zapłacić nawet do 400 złotych, zależnie od wagi wykroczenia i… zachowania kierowcy, a więc i humoru policjanta. Trzeba więc mieć świadomość, gdzie można, a gdzie nie można zawracać i nie dać po sobie poznać, że się o tym przepisie nie wiedziało.

Podkreślmy także, że prawidłowe zawracanie oznacza manewr wykonany w odpowiednim miejscu, co logiczne, ale także w odpowiedni sposób. Jeśli samochód nie jest ponadgabarytowy, to zawraca się zawsze z lewego pasa, najbardziej skrajnego na drodze. I choć zwykle policja nie będzie goniła kierowcy zawracającego z pasa jadącego na wprost, to lepiej mieć się na baczności.