Jarosław Kaczyński niczym Trump. Przyjechał na mszę w obstawie czterech samochodów
Jarosław Kaczyński znów w centrum uwagi. Przyjechał do kościoła wraz z obstawą. Prezes PiS przyłapany przez fotoreporterów.
Jarosław Kaczyński jest postacią niezwykle kontrowersyjną, wzbudzająca mieszane uczucia. Jedni go uwielbiają inni wręcz nienawidzą. Jedno jest jednak pewne. Jest to jedna z najbardziej chronionych osób w naszym kraju.
O tej interesującej sprawie poinformowała redakcja Super Express. Jeden z fotoreporterów przyłapał polityka podczas wizyty w jednym z warszawskich kościołów.
Prezes PiS zdecydował się na sporą obstawę. Najwidoczniej wizyta w świątyni była dla niego niezwykle niebezpieczna. W każdym z pojazdów znajdowali się ochroniarze, którzy mieli za zadanie ochronę Jarosława Kaczyńskiego.
Do zdarzenia doszło w przedwczoraj, kiedy to polityk wybrał się na niedzielną mszę świętą do kościoła św. Benona na warszawskim Nowym Mieście. Sam fakt nie jest zbyt zaskakujący. Takowe są jednak okoliczności towarzyszące tej wizycie.
Towarzyszyli u funkcjonariusze GROM Group, policjanci w umundurowani oraz po cywilnemu. W ten sposób prezes Prawa i Sprawiedliwości potwierdził tezę, że jest jednym z najbardziej chronionych osób w Polsce.
Wiele osób twierdzi, że policyjna obstawa jest powiązana z faktem, że polityk może obawiać się o swoje zdrowie i życie. Być może ta decyzja jest ściśle powiązana z tym, że ochrona polityków PiS została zwiększona.
W polskim internecie dominuje opinia, porównująca Kaczyńskiego do byłego/aktualnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. To właśnie ekscentryczny prezydent jest kojarzony w głównej mierze ze stosowania nadzwyczajnych środków ostrożności.
Po raz kolejny Jarosław Kaczyński nie schodzi z ust Polaków. A jak wy oceniacie zachowanie nadzwyczajnych środków ostrożności na które zdecydował się prezes PiS?
