ZDrogi.pl Aktualności Pędził niemal 220 km/h swoim Ferrari. Teraz kierowca zapłaci drakoński mandat.
Lubuska Policja

Pędził niemal 220 km/h swoim Ferrari. Teraz kierowca zapłaci drakoński mandat.

19 marca 2022
Autor tekstu: Piotr Dutka

Ferrari i bardzo szybka jazda pogrążyła tego kierowcę. Mężczyzna za swój wybryk zapłaci surową karę. 

Ferrari to marka samochodów, którą zna i szanuje każdy z nas. Rozpala ona wyobraźnię i pozwala na jazdę w bardzo szybkim tempie oraz relatywnie komfortowych warunkach.

Pewien kierowca dosłownie stracił dla niej głowę i postanowił zaszaleć na jednej z polskich dróg ekspresowych. Dziś już wiemy ile będzie go kosztować ta chwila zapomnienia.

Przeszło dwa lata temu, zielonogórski policjant drogówki zatrzymał kierującego ferrari, który na drodze ekspresowej jechał z prędkością 219 km/h. Dopiero teraz, ta sprawa miała swój ostateczny finał.

Kierujący nie zgodził się na przyjęcie mandatu i zdecydował się na drogę sądową. W Sądzie Okręgowym w Zielonej Górze zapadł właśnie wyrok jego sprawie.

Do tego nietypowego zdarzenia doszło już jakiś czas temu, a dokładniej w październiku 2018 roku. Jeden z funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego zielonogórskiej komendy miejskiej pełnił służbę na wraz z funkcjonariuszem Straży Granicznej na trasie S3.

Nagle nieoznakowany radiowóz został wyprzedzony przez Ferrari, które przemknęło z ogromną prędkością. Jednym słowem za głupotę trzeba słono płacić.

Policjant długo się nie zastanawiał i postanowił gonić pirata drogowego. Wykonał pomiar prędkości, który wyniósł 200 km/h. Przy kolejnej próbie próba była zdecydowanie wyższa. Przed bezpośrednim zatrzymaniem na radarze widniała niebagatelna prędkość 219 km/h.

Od razu po zatrzymaniu policjant poinformował właściciela Ferrari, że ten za swój wybryk otrzyma 20 punktów karnych. Sporządził wniosek o ukaranie kierującego i sprawa trafiła do sądu rejonowego.

W toku postępowania okazało się, że mężczyzna popełnił wiele drogowych wykroczeń w ruchu drogowym, a ponadto miał zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych.

Ferrari okazało się początkiem problemów. Mężczyzna nie mógł on kontynuować jazdy, więc za kierownicę sportowego wozu wsiadła pasażerka. 

P oczątkowo sąd ukarał go 1000 złotych grzywny oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego. Mężczyzna nie zgodził się z wyrokiem i teraz musi przyjąć wyższą karę.

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze utrzymał w mocy zaskarżony wyrok i zasądził grzywnę w wysokości 5 tys. zł oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego.

Obserwuj nas w
autor
Piotr Dutka

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@zdrogi.pl
na drogach aktualności porady motorsport katalog pojazdów wideo