ZDrogi.pl > Na drogach > Brat wyrzucił go z auta, gdy ten dostał zawału. Zostawił go na chodniku i odjechał
Piotr Dutka
Piotr Dutka 19.03.2022 14:59

Brat wyrzucił go z auta, gdy ten dostał zawału. Zostawił go na chodniku i odjechał

Policja
Policja

W ręce funkcjonariuszy z Oświęcimia trafił bezmyślny 42-latek, który pozostawił bez pomocy swojego potrzebującego brata. Wyrzucił go ze swojego auta, gdy ten powiedział mu, że źle się czuje. Poszkodowanego mężczyznę znaleźli przypadkowi przechodnie.

Do tego nietypowego, a zarazem kuriozalnego zdarzenia doszło w miniony piątek 23 lipca przy ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu. Około godziny 10 rano, miejscowe służby zostały powiadomione o nieprzytomnym mężczyźnie, który potrzebuje pomocy.

Według świadków poszkodowany mężczyzna został zostawiony na poboczu drogi przez kierowcę osobowej toyoty, który bardzo szybko odjechał z miejsca zdarzenia.

Losem nieprzytomnego mężczyzny zainteresowali się przechodnie, którzy niezwłocznie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Mężczyzna został przetransportowany do lokalnej placówki medycznej. Niezbędne badania wykazały, że dostał zawał. Niezbędne było wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej. W momencie zdarzenia, mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości.

Mundurowi postanowili ustalić personalia nieodpowiedzialnego kierowcy toyoty.

Po kilku godzinach żmudnej pracy udało się ustalić właściciela osobówki. Jak się okazało, był nim 42-letni mieszkaniec gminy Oświęcim. Policja niezwłocznie udała się do jego miejsca jego zamieszkania.

Mężczyzna przyznał, że rano odwoził do Oświęcimia nietrzeźwego brata. W pewnym momencie ten oświadczył mu, że jest mu niedobrze. Wówczas mężczyzna postanowił wysadzić go z auta i odjechał.

Za swoje bezmyślne zachowanie 42-latek trafił do policyjnego aresztu. Zebrane dowody wystarczyły, by postawić mu zarzut nieudzielenia pomocy człowiekowi, znajdującego się w sytuacji grożącej bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Wiadomo, że podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Miejscowi policjanci pochwalili odpowiednią postawę świadków zdarzenia, którzy zareagowali w odpowiedni sposób, bezinteresownie ratując ludzkie życie.

Źródło: Małopolska Policja

Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl

Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]

zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na [email protected] lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl

Powiązane