20-latek w starym BMW driftował na rondzie. Nagle błysnęły policyjne lampy - wideo
BMW e36 driftowało na ruchliwym rondzie. Wszystko uchwyciła kamera
BMW z racji na tylny napęd, jest częstym wyborem wśród kierowców, którzy chcą nauczyć się kontrolować auto w w poślizgu. Nie ma nic w tym złego, dopóki robią to w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach. Jednak ten 20-latek wybrał sobie jedno z bardziej ruchliwych skrzyżowań w okolicy.
Do zdarzenia doszło w czwartek 21 stycznia w Kraśniku. Rondo u zbiegu ul. Przemysłowej i Janowskiej BMW e36 okrążało poślizgiem kontrolowanym, aż do zjechania w jedną z odnóg skrzyżowania.
Jak podaje lublin112.pl, to nie pierwszy raz gdy kierowcy widzieli to konkretne auto driftujące w tym miejscu. Do tej pory 20-letni kierowca nie natrafił podczas swoich popisów w tym miejscu na patrol policji.
BMW e36 zatrzymane przez policję
Tym razem policjanci z lubelskiej drogówki czujnie obserwowali okolicę. Po zauważeniu driftującego BMW E36, natychmiast ruszyli zatrzymać sprawcę.
Co prawda gdy policjanci ruszyli, kierowca BMW był już daleko, ale nie na tyle aby umknąć funkcjonariuszom. Gdy tylko go dogonili, odpalili koguty, a sprawca posłusznie zjechał na pobocze.
Jak podaje mł. asp. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku, zatrzymania dokonano ze względu na stwarzanie zagrożenia dla innych uczestników ruchu. 20-latek z BMW e36 został ukarany mandatem wysokości 200 zł.
Baw się bezpiecznie. Jak szlifować swoje umiejętności nie stwarzając zagrożenia
Obecnie BMW e36 to popularny wybór wśród młodych kierowców. Choćby ze względu na wcześniej wspomniany tylny napęd, ale także dołujące ceny (które od jakiegoś czasu odbijają w górę) atrakcyjny design i sporą dostępność części.
Z racji na właściwości jezdne i osiągi co mocniejszych wersji, auto przyciąga także wielu amatorów sportu. O ile prowadzenie auta w kontrolowanym poślizgu jest niewątpliwie bardzo satysfakcjonujące, to warto zadbać o to, żeby robić to w bezpiecznych warunkach.
Przede wszystkim drift jest surowo zabroniony na drogach publicznych (klasyfikuje się go jako stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym) i tego powinniśmy się trzymać. Niestety, mimo relatywnie sporej ilości torów w Polsce, wiele z nich zabrania driftu (choćby ze względu na niszczenie się nawierzchni).
Warto jednak zainteresować się, czy jest w okolicy możliwość ćwiczenia swoich umiejętności legalnie. Można zorganizować się z innymi kierowcami o wynajem placu, lub nawet zgłosić to do samorządu. Tak było w Szczucinie, w którym samorząd zorganizował bezpieczne warunki lokalnym amatorom driftu i udostępnił im plac miejskiego targowiska w zimę.
Nagranie udostępniamy poniżej:
Źródło: Lublin112.pl