Anna Mucha dała fatalny przykład. Jej zachowanie w aucie może prowadzić do tragedii
Wielokrotnie poruszaliśmy temat trzymania nóg na desce rozdzielczej. W nowoczesnych samochodach jest to szczególnie niebezpieczne - wybuchająca poduszka powietrzna ma dość siły, aby połamać nogi.
Fatalny przykład dała ostatnio Anna Mucha za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Jak wiadomo, celebryci obserwowani są przez licznych fanów i często są przez nich naśladowani. Mało prawdopodobne, aby ktoś uznał trzymanie nóg na kokpicie za „fajne” i zaczął to robić zainspirowany Muchą... ale niewykluczone, że znajdą się osoby, które jej zachowaniem będą usprawiedliwiać swój nawyk („Patrzcie, ona też tak robi").
Wszystko przez zdjęcie, które aktorka (?) opublikowała za pośrednictwem swojego konta na Instagramie. Widać na nim, jak trzyma nogi na desce rozdzielczej w trakcie podróży samochodem.
Opis zdjęcia sugeruje, że Mucha jest świadoma zagrożenia wynikającego z takiej pozycji, ale postanowiła sobie z niego zażartować. Śmieszne? Cytując Zbigniewa Łomnika, „przypuszczam, że wątpię".
Co dzieje się z naszymi nogami, gdy wybucha poduszka powietrzna?
O tym, że wybuchająca poduszka powietrzna ma ogromną siłę, przekonała się czternaście lat temu pewna kobieta. 36-letnia kobieta miała kompletnie zdeformowaną czaszkę po tym, jak w trakcie wypadku kolana niemal wbiły się jej w czoło.
Do tragedii doszło, gdy 22-letnia wówczas Gráinne Kealy z Laois w Irlandii jechała ze swoim chłopakiem. Na drodze panowały fatalne warunki, a droga była pokryta lodem. P rzy stosunkowo niewielkiej prędkości około 50 km/h auto wpadło w poślizg i uderzyło w mur. Kobieta z wypadku wyszłaby pewnie bez żadnego szwanku, gdyby nie tragiczny w skutkach błąd, 22-latka jechała, trzymając stopy na desce rozdzielczej. W momencie wypadku poduszka wystrzeliła, jej stopy zostały odrzucone, a kolana uderzyły kobietę w głowę. Kobieta ocknęła się w szpitalu. Okazało się, że ma połamane wszystkie kości twarzy. K olana 22-latki dosłownie zmiażdżyły jej czoło.
W wypadku doznała również wycieku płynu mózgowo-rdzeniowego z mózgu, co dodatkowo pogorszyło jej stan zdrowia. Mimo upływu lat Kealy wciąż boryka się ze skutkami wypadku. Zdarza jej się gubić słowa, cierpi na dotkliwe migreny i trudno jej się skupić, gdy wokół niej rozmawia zbyt wiele osób. Gráinne Kealy postanowiła wykorzystać swoje doświadczenia i od wielu lat prowadzi kampanię mającą na celu uświadamianie ludzi na temat zagrożenia związanego z trzymaniem stóp na desce rozdzielczej. Kobieta sama twierdzi, że rzadko w ten sposób jeździła, ale w dniu wypadku kupiła nowe buty i wiedziała, że nie pobrudzi auta, dlatego je tam położyła.
Poniżej zamieszczamy wideo przedstawiające, w jaki sposób zachowuje się ciało człowieka, który trzyma nogi na desce rozdzielczej podczas wypadku.
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
-
Potężne zderzenie osobówki oraz ciągnika rolniczego. Traktorzysta zginął na miejscu
-
Wystarczyła chwila nieuwagi. Porsche z impetem wbiło się w naczepę ciężarówki
-
Nauka jazdy po Polsku. "Elka" wyprzedzała sznur aut "na trzeciego"
Źródło: se.pl