Przerobił starego forda na... kosiarkę. Można kosić w deszczu - Wideo
Kto z nas nigdy nie spędził całego dnia, kosząc w pełnym słońcu? To prawdziwy koszmar, którego rozwiązanie opracował YouTuber znany jako Ginger Billy.
Postanowił połączyć swojego forda festivę z kosiarką spalinową , a efekt przerósł jego najśmielsze oczekiwania. Ginger Billy, prywatnie znany jako Adam Parkins, jest emerytowanym terapeutą układu oddechowego, który humorystyczny sposób przedstawia widzom swoje życie w wiejskiej Karolinie Południowej, tworząc i próbując przeróżnych szalonych rzeczy.
Mieszkaniec Południowej Karoliny opublikował właśnie film zatytułowany „Moja kosiarka jest fajniejsza niż Twoja!” (w oryg. „My lawnmower’s cooler than your lawnmower!” )
Pomysł na nietypową kosiarkę był prosty
Za genialnym wynalazkiem kryje się dość prosta historia. Ginger Billy uznał, że pielęgnacja trawnika jest bardzo ważna, ale przeszkadzają mu w niej poparzenia słoneczne i nieustanne pocenie się.
Powstały w ten sposób "Ron Beer" napędzany jest silnikiem forda, a za ostrza kosiarki odpowiada napęd Briggs & Stratton o pojemności 600 cm3. Aby włączyć maszynę, Billy zainstalował dodatkową stacyjkę w tunelu środkowym. To ona uruchamia "kosiarkę". W tym szalonym projekcie nie zabrakło jednak odrobiny rozsądku - YouTuber zadbał o awaryjny wyłącznik zapłonu.
Taka technologia powinna stać się ogólnodostępna
Postanowił rozwiązać te problemy, łącząc kosiarkę z wysłużonym fordem . W ten sposób zawsze ma cień, nawiew chłodnego powietrza, a nawet radio, które umila pracę.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy stworzył absurdalne urządzenie do koszenia. W sierpniu ubiegłego roku zamontował dolną część kosiarki w miejsce przedniego koła motocykla. Ford wydaje się zdecydowanie bezpieczniejszym i wygodniejszym rozwiązaniem.
Ron Beer, w przeciwieństwie do jednośladu, zapewnia nam rozkładane siedzenia, ulubioną muzykę, dach chroniący przed słońcem i klimatyzację. Możemy nawet zaprosić znajomego, aby towarzyszył nam w trakcie pracy.
Wideo udostępniamy poniżej: