Spektakularny pościg za 28-latkiem w BMW. Policjanci pokazali nagranie
Młody kierowca próbował uciec szamotulskiej drogówce. Pościg za piratem drogowym trwał aż 70 kilometrów i zakończył się tragicznie.
Do zdarzenia doszło 4 września po godzinie 21. Funkcjonariusze zauważyli BMW gnające ulicą się z prędkością przekraczającą 170 km/h. Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę, ale ten nie zareagował na ich polecenia i przyspieszył.
Mundurowi ruszyli w pościg i kilka kilometrów dalej dogonili pirata drogowego i zmusili go do zatrzymania. Kiedy jeden z funkcjonariuszy wysiadł z samochodu, aby porozmawiać z kierowcą, ten odpalił silnik i zaczął ponownie uciekać.
W trakcie pościgu 28-latek łamał kolejne przepisy ruchu drogowego, momentami gnając nawet 200 km/h. Kierowca wielokrotnie zajeżdżał drogę policjantom, tworząc dodatkowe zagrożenie na drodze.
Policja ścigała kierowcę BMW przez niemal 70 kilometrów.
Uciekinier zniszczył dwa samochody, które zablokowały mu drogę. Policjanci w autach wymagali hospitalizacji. Następną blokadę ominął, zjeżdżając na pobocze, a następnie wjechał na rondo pod prąd.
Dopiero podczas kolejnej próby zatrzymania udało się zepchnąć BMW z drogi.
Jak się okazało, samochodem podróżowało dwóch mężczyzn w wieku 28 i 24 lata. Pasażer w trakcie zatrzymania naruszył nietykalność cielesną interweniujących policjantów. Mężczyźni byli trzeźwi, ale policjanci oddali ich krew do badania na obecność nielegalnych substancji.
Kierujący BMW miał aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznych. Sąd na wniosek prokuratora zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 28-latka.