ZDrogi.pl > Katalog pojazdów > Mercedes klasy E - luksus, wygoda i niemal niezmienny design
Redaktor zDrogi.pl
Redaktor zDrogi.pl 19.03.2022 14:42

Mercedes klasy E - luksus, wygoda i niemal niezmienny design

Mercedes klasy E – luksus, wygoda i niemal niezmienny design
pixabay.com

Jak debiutowała lepsza klasa C?

Jeśli spojrzymy na zdjęcia poprzednika Mercedesa klasy E, model 124, to w pierwszych stylizacjach różnicy się nie dopatrzymy. Niemieccy inżynierowie nie zaproponowali czegoś odkrywczego. Stylistycznie auto było kanciaste, z lekko opływowymi elementami, z klasycznie ulokowanymi światłami i charakterystycznym grillem. Brakowało polotu, ekstrawagancji. Ale było solidnie.

Najwięcej zmian widać było jednak w przypadku techniki i jednostek napędowych. Auto oferowano w kilku wersjach nadwoziowych, między innymi w czterodrzwiowym sedanie czy pięciodrzwiowym kombi. Pojawił się także kabriolet oraz bardziej sportowa, dwudrzwiowa wersja coupé. Co z silnikami? Pojawiły się i sześciocylindrowe Diesle, i wersja AMG, która oferowała nawet 380 KM pod maską.

Legendarny okularnik w wersji lepiej wyposażonej

O ile pierwsza generacja była samochodem niewiele zmienionym w stosunku do poprzednika i raczej jeszcze nieutożsamiana z luksusem i klasą E, jaką znamy dziś, o tyle druga wersja, która powstawała w latach 1995-2003, doczekała się statusu kultowej. To właśnie o tym samochodzie (choć zdarzało się, że i o klasie C, w końcu design był niemalże identyczny) zwykło się mówić „okularnik”, a to ze względu na charakterystyczne, okrągłe lampy.

Ogólna sylwetka niewiele się zmieniła, ale na tyle, by móc osiągnąć współczynnik oporu powietrza 0,27. Samochód urósł, stał się bardziej zaokrąglony, na masce pojawiły się charakterystyczne przetłoczenia. Tylne lampy nieznacznie zaokrąglono i wydłużono, ale i tak wzrok najbardziej przyciągały okrągłe światła. Auto szybko stało się ulubieńcem gangsterów i taksówkarzy w Polsce.

Jednak Mercedes klasa E w II generacji to nie tylko światła. Zrezygnowano z coupé i kabrioleta, pozostał 4-drzwiowy sedan i 5-drzwiowe kombi. Pojawiła się dobrze wyposażona deska rozdzielcza i luksusowe wnętrze. Do tego samochód mógł mieć pod maską zarówno benzynowe V8 AMG o mocy 388 KM, jak i mocnego Diesla R6 o pojemności 3.2 i mocy 197 KM. Dawał więc wielką radość z jazdy.

Generacja IV i V – nowe w designie Mercedesa klasy E

Klasa E W211, czyli generacja III, nie zrobiła na większości wrażenia. Samochód wyglądał jak po liftingu, nie zniknęły choćby kultowe okrągłe światła. Jednak tym razem Mercedes przegrał rywalizację z Audi, BMW, a nawet Lexusem i Volvo. Dlatego z mniejszymi oczekiwaniami wypatrywano generacji czwartej. Pojawiła się w 2009 roku i sporo zmieniła. Postawiono na nowoczesny design i funkcjonalność.

Auto otrzymało wydłużone lampy i mocne przetłoczenia na bokach, co nadało mu sportowego charakteru. Tylne lampy miały podłużny, nieregularny kształt, przez co nie wydawały się nudne. Do tego charakterystyczny grill z przodu z wielką gwiazdą i powrót wariantu coupé i cabrio sprawiły, że wersja W212 i S212 Mercedesa klasy E miała rzeszę fanów.

Cały czas mieliśmy do czynienia z mocnymi silnikami, które już bez AMG generowały ponad 400 KM. Znacznie odstawały silniki wysokoprężne, które najwięcej mogły wygenerować 265 KM. Co ciekawe pojawił się także silnik zasilany gazem ziemnym o mocy 163 KM, który jednak nie zrobił kariery. E klasę ceniono znów za świetne wyposażenie – jak przystało na limuzynę – ale ganiono za cenę.

Obecnie od 2016 roku produkowana jest najnowsza wersja Mercedesa tej klasy, która tradycyjnie nie różni się od poprzednika pod względem techniki czy stylistyki. Pojawiły się drobne zmiany, jak choćby przednia atrapa bocznych wlotów chłodnicy czy wydłużone tylne światła, które wpasowują się w ogólną stylistykę nowych Mercedesów. Rewolucji jednak nie było.

Czy E klasa wciąż jest potrzebna komuś poza dyrektorskim stanowiskiem?

Dziś Mercedesem klasy E jeżdżą głównie osoby, które piastują wysokie stanowiska. To samochód pewny, szybki, dynamiczny, ale i w pewnym sensie w swojej doskonałości nudny. Nie daje tyle frajdy z jazdy co modele bardziej usportowione, ale też nie przegrywa z konkurencją. Największym jego problemem od lat była korozja, choć ostatnie wersje nieco poprawiły ten obraz. Ogólnie to samochód pewny, choć nie bez wad.

Powiązane