Wyprzedzanie na oblodzonej drodze zakończyło się dramatem. Kierowca zapłacił najwyższą cenę - Wideo

Kierowca popisał się niezwykłą głupotą. Wyprzedzał na oblodzonej drodze. Za swój błąd zapłacił najwyższą cenę. 

Głupota, brawura oraz nadmierna prędkość. Te trzy aspekty są w głównej mierze odpowiedzialne za zatrważającą liczbę tragicznych wypadków drogowych. Tak było i tym razem. Ten rosyjski kierowca jest autorem najbardziej kuriozalnego wyprzedzania dekady.

Każdy normalny kierowca wie, że zima oraz śnieg, a co za tym idzie oblodzona droga, nie są optymalnymi warunkami do przyjemnej jazdy. Niebezpieczeństwo kolizji bądź wypadku znacząco wzrasta.

Jeden zły ruch kierownicą, zbyt szybkie wejście w zakręt lub po prostu chwila nieuwagi, mogą zakończyć się prawdziwą tragedią.  Tak było i tym razem.

Do przerażającego wypadku doszło jakiś czas temu w mieście Minuśinsk w azjatyckiej części Rosji. Niestety, ale w wyniku tego koszmarnego zdarzenia, kierujący pojazdem osobowy zginął na miejscu.

64-letni kierujący wykazał się kompletną nieodpowiedzialnością, wręcz głupotą i zignorował istotny znak drogowy, „ Wyprzedzanie jest zabronione ”. Dodajmy do tego wyprzedzanie na ciągłej i mamy do czynienia z prawdziwym piratem drogowym.

Mężczyzna zdecydował się na wyprzedzanie na ostrym zakręcie. Niestety, ale za swój błąd zapłacił najwyższą cenę. Stracił panowanie nad swoim autem i z wielką siłą wjechał w przydrożne drzewa.

Kierujący nie miał żadnych szans na opanowanie sytuacji. W wyniku poniesionych obrażeń, 64-latek zmarł na miejscu zdarzenia.

Jak się okazało, ofiarą był znany i lubiany w kręgu teatralnym, Wiktor Bubenko. Pracował on jako zastępca dyrektora artystycznego miejscowego teatru. Przez prawie 20 lat występował również na jego scenie.

Pomimo faktu, że nagranie pochodzi z 2019 roku, warto je opublikować ku przestrodze. Ma ono uświadamiać, jak śmiertelnie niebezpieczne może okazać się wyprzedzanie w niesprzyjających warunkach.