Hyundai i30 - kompaktowy i uniwersalny
Debiut jeszcze w starej stylistyce
Być może brak wiary w koreańską motoryzację wynikał z tego, że w pierwszej dekadzie XXI wieku wyglądała ona… bardzo biednie. Wszystkie modele miały przestarzałą formę i zupełnie nie odpowiadały temu, do czego przyzwyczaili nas producenci z Niemiec, Francji, Włoch czy Japonii. W takiej właśnie atmosferze pojawił się w 2007 roku pierwszy samochód kompaktowy Hyundaia – Hyundai i30.
Auto zbudowano na bazie tej samej płyty podłogowej, którą wykorzystano do stworzenia Kii Cee’d. Deskę rozdzielczą dzielił z oferowaną na rynkach globalnych Elantrą. Nie było więc innowacji czy zaskoczenia, a i design nie za bardzo odbiegał od tego, co wówczas prezentowały samochody spod znaku Hyundai Motor Group. Co prawda samochód projektowało niemieckie biuro, jednak nie widać tego było w kształcie auta.
I30 od początku nawiązywał do segmentu nieco niższego, przez co wiele osób nie traktowało go jako naturalnego konkurenta nawet dla wspomnianej Kii. Najpierw do sprzedaży trafił tylko 5-drzwiowy hatchback, potem pojawiła się także wersja kombi oznaczona numerami i30 CW. Najmocniejszy silnik dawał 143 lub 140 KM (benzyna i Diesel). Najsłabszy 109 i 90 KM.
Nowy design Koreańczyków i sukces Hyundaia
Większe zmiany w projektowaniu samochodów, przede wszystkim pod kątem stylistyki, nastąpiły wraz z nadejściem generacji II. Hyundai i30 II został zaprezentowany w 2011 roku i z powodzeniem był produkowany do 2017. Wyglądał nowocześnie, a wnętrze już tak nie straszyło kiepskiej jakości plastikami. W końcu można było dostrzec odważną, dynamiczną linię sylwetki tego modelu – nazwano ją Fluidic Sculpture.
Auto mogło być naprawdę bogato wyposażone, co również odbiegało od standardów, do których przyzwyczaili nas producenci z Azji. Standardowo w wersji Base było 6 poduszek powietrznych, ABS i ESP, elektrycznie sterowane szyby czy lusterka. Na pokładzie był także komputer. Jednak wersji wyposażenia było więcej, a najmocniejsza dawała możliwość korzystania ze złącza Bluetooth, była wyposażona w poduszkę kolanową czy dwustrefową klimatyzację i podgrzewane fotele. Co ciekawe opcjonalnie pojawiała się także kamera cofania z opcją nawigacji satelitarnej.
Jeśli chodzi o silniki, to te nie były zbyt zróżnicowane. Trzy jednostki benzynowe o maksymalnej mocy 135 KM (1.6 T-GDI) oraz trzy Diesle o maksymalnej mocy 128 KM (1.6 CRDi) nie powalały. Dawały jednak pewną i spokojną jazdę, a przede wszystkim zapewniały całkiem przyzwoite spalanie tak w trasie, jak i po mieście.
Bogata III generacja Hyundaia i30
Wielki rozwój Hyundaia nastąpił w drugiej połowie drugiej dekady XXI wieku. Auta spod znaku koreańskiego producenta zaczęły pojawiać się w wielu miejscach – stały się tanie, niezawodne, szybkie i dobrze wyposażone. A przy tym znów III generacja Hyundaia i30 wyglądała awangardowo, drapieżnie, dynamicznie i nowocześnie. Odważniejsze, ostrzejsze rysy, przetłoczenia na drzwiach, obniżona linia dachu – wszystko to sprawiało, że i30 wyglądał świeżo.
III generacja doczekała się także ładnego, sportowego grilla i była to zapowiedź nowej ery – ery spod znaku „N”. Tzw. N line to specjalny projekt Hyundaia, w którym tworzy on mocne, sportowe wersje seryjnych modeli. Dzięki temu w gamie i30 pojawił się nie tylko klasyczny hothatch, ale także luksusowy, wygodny i doskonale wyposażony fastback. Maksymalna moc w usportowionej wersji to nawet 275 KM.
To idzie nowe
Wielkim plusem II i III generacji Hyundaia i30 było wyposażenie i niezawodność. To auta, które nie psują się zbyt często, do których części są raczej tanie, choć nie tak powszechnie dostępne. To się zmienia i mająca zadebiutować w 2021 roku generacja IV będzie pewnie jeszcze lepiej zestrojona i jeszcze bardziej będzie się opłacało ją kupić.
Jednocześnie Hyundai przestał być samochodem brzydkim, a nierzadko nabierał awangardowego wyglądu, zwłaszcza w serii N line. Dlatego coraz chętniej na kompaktowe, miejskie i rodzinne auto wybiera się właśnie model i30.