ZDrogi.pl > Porady > Czy przyciemnianie wszystkich szyb w samochodzie jest zgodne z prawem?
Redaktor zDrogi.pl
Redaktor zDrogi.pl 19.03.2022 14:43

Czy przyciemnianie wszystkich szyb w samochodzie jest zgodne z prawem?

Czy przyciemnianie wszystkich szyb w samochodzie jest zgodne z prawem?
pixabay.com

Po co inwestować w przyciemnianie szyb?

Zacząć trzeba od zasadnego pytania o to, czy w ogóle warto postawić na przyciemnianie szyb. Skoro kiedyś był synonimem jeśli nie sportowego, to na pewno luksusowego stylu, to dziś być może również nabiera takich konotacji. Nic bardziej mylnego. Obecnie przyciemniane szyby pojawiają się w niemalże każdym segmencie, a producenci sami oferują je, i to nawet w podstawowej wersji. Dlaczego?

Przede wszystkim przyciemnianie to wygoda jazdy. Folia, którą oklejone są szyby, nie przepuszcza tak wiele promieni słonecznych, a co za tym idzie: auto nie staje się wielką nagrzaną puszką. Obniżenie temperatury nagrzewania się stojącego w słońcu pojazdu jest naprawdę znaczne, mimo że – o czym jeszcze powiemy – nie każde szkło może być oklejone w taki sam sposób.

Niektóre sposoby oklejenia mogą także nieznacznie pomóc w jeździe, a dokładniej w widoczności. Szyby, które są lekko przyciemnione, zmniejszają siłę działania fali świetlnej na oczy, a więc nie ma efektu rażenia. A przynajmniej nie jest on aż tak widoczny. Oczywiście przez mocno przyciemnione szkła widać o wiele mniej, więc przednia szyba nie może zostać w ten sposób oklejona.

Ale plusy przyciemniania szyb na tym się nie kończą. Średnio takiego rodzaju folie zatrzymują do 98% promieniowania UV, a więc jazda jest zdrowsza dla skóry, głównie pasażerów siedzących z tyłu. To także doskonały sposób na zachowanie prywatności, bo zajrzenie do środka wymaga nieco więcej zachodu. I wreszcie ostatnia rzecz, czyli zabezpieczenie przed kradzieżą – szyba z folią nie zbije się, a jedynie ukruszy, utrudniając pracę złodziejowi.

Których szyb w aucie nie można przyciemnić?

Jednak nie wszędzie można folię zamontować i dlatego zajmiemy się teraz dokładnymi przepisami, które sprawiają, że na ulicach nie widujemy całych ciemnych samochodów, łącznie z przednią, największą szybą. Przepisy jasno określają wszystkie możliwości odnoszące się do przyciemniania szyb. Dokładny zapis znajdziemy w artykule 66 Kodeksu drogowego.

Głównym założeniem jest to, że oklejanie folią nie może utrudniać widoczności, a korzystanie z samochodu nie może być pogorszone właśnie w przypadku przedniej szyby oraz szyb bocznych w drzwiach przednich. Przepuszczalność światła jest nieodpowiednia, przez co bezpieczna jazda z przyciemnianymi szkłami, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, byłaby niemożliwa.

A skoro to właśnie o przepuszczalność chodzi, to Rozporządzenie Ministra Infrastruktury dokładnie precyzuje, jakie wartości muszą spełniać poszczególne szyby w aucie. I tak czołowa powinna przepuszczać światło w 75%, a boczne przednie w 70%. Nie ma za to wskazań co do tylnych szyb bocznych czy większej szyby tylnej nad bagażnikiem. To oznacza, że one mogą być zasłonięte całkowicie.

Warto jednak wspomnieć, że ograniczenia w przyciemnianiu pozostałych, nieujętych w rozporządzeniu szyb także występują. Dzieje się tak na przykład, gdy samochód nie dysponuje bocznymi lusterkami, co oczywiście jest w naszych warunkach niemożliwe. Warto jednak się zastanowić, czy rzeczywiście mocne przyciemnianie szyb jest odpowiednim pomysłem w kontekście widoczności.

Co grozi za nieodpowiednie przyciemnianie i ile kosztuje cały proces?

No dobrze, ale jeżeli przepisy czegoś zabraniają, to oznacza to, że powinny także precyzować, co grozi, gdy o nich zapomnimy. I tak jest także w tym przypadku. Policjant widzący niewłaściwie zacienione szyby może zatrzymać auto do kontroli. Jeśli w jej trakcie stwierdzi, że zastosowanie rozwiązanie narusza przepisy, czyli nie pozwala na przejście 75% fal świetlnych, to wówczas może nałożyć mandat.

Tutaj widełki są naprawdę duże i wiele zależy od stopnia przyciemnienia szyb oraz od humoru policjanta. Kierowcy grozi w takiej sytuacji od 20 do nawet 500 złotych. Co jednak bardziej bolesne w takich sytuacjach auto traci dowód rejestracyjny, przez co kierowca jest zmuszony do zmiany stopnia oklejenia. Dopóki tego nie zrobi, formalnie samochód będzie niezdolny do jazdy.

A jeśli już jesteśmy przy kwotach, to ile się płaci za profesjonalne oklejanie folią szyb? Jeśli nie zrobimy tego samodzielnie, co jest dość wymagającym zadaniem, trzeba zlecić pracę specjalistom. W przypadku folii należy przygotować się na koszty około kilkuset złotych. Liczy się nie tylko rodzaj wybranej folii, ale także wielkość oklejanej powierzchni. Można także zastosować przyciemnianie przez metodę piecową. Wówczas koszt zamknie się w około 2000 złotych.

Czy wybór folii ma znaczenie?

Pomówmy przez chwilę o dwóch metodach przyciemniania szyb, które są obecnie dostępne na rynku. Zwykle fabrycznie auta wyjeżdżają z szybami po obróbce piecowej. Polega ona na metalizowaniu szkła poprzez działanie na nie tlenkami tytanu w piecu o wysokiej temperaturze. Jest to jednak o wiele mniej popularna i dostępna metoda. Tym bardziej, gdy oklejanie folią staje się coraz doskonalsze.

Warto jednak mieć na uwadze wybór właściwej folii. Na rynku jest wiele specjalistycznych marek, które udoskonaliły strukturę tego materiału, by był o wiele trwalszy, mniej zauważalny i bezpieczny dla szkła. Dlatego nie radzimy wybierania najtańszych na rynku folii za około 8 złotych za metr. Z ich pomocą szyby będą wyglądały, jak rzeczywiście oklejone, a nie jak przyciemnione.

Jeśli kierowca marzy o przyciemnieniu, to musi postawić na produkty premium. Koszt może wynieść nawet od 50 do 75 złotych za metr, ale efekt jest doskonały. To nie tylko lepsza trwałość koloru i odporność na warunki atmosferyczne, ale także o wiele łatwiejsza aplikacja, przez co nawet osoby nieznające się na tym, mają możliwość samodzielnie skorzystać i okleić swoje auto.

Powiązane