Uznana polska firma wzięła na warsztat McLarena 720S. Efekt? Cudowny
Carlex Design postanowił zrewidować wygląd kolejnego McLarena - tym razem padło na 720S. Musimy przyznać, że tuning jest bardzo dyskretny.
Pakiet nazwano Racing Green Edition - wyróżnia go, wykonany na zamówienie, głęboki szmaragdowy odcień lakieru inspirowany brytyjskim kolorem wyścigowym (legendarny British Racing Green).
Uzupełnieniem są grafitowe, 19-calowe z przodu i 20-calowe z tyłu, obręcze, na które naciągnięto opony Pirelli.
Wnętrze brytyjskiego supersamochodu zostało obite najwyższej jakości skórą i Alcantarą. Szlachetny materiał pokrywa niemal całą deskę rozdzielcza od konsoli centralnej, kierownicy, boczków drzwi, siedzeń, podłokietniku, podsufitki na słupkach kończąc.
We wnętrzu znajdziemy również kontrastujące białe wstawki i grawerowane laserowo motywy, a nowe dywany i maty podłogowe dopełniają całości.
Carlex zrobi to wszystko za symboliczną kwotę 65 000 € (300 tys. złotych) bez podatku. Niestety - moc pozostała bez zmian - choć nie można na jej brak narzekać.
720S napędza podwójnie turbo doładowany 4,0-litrowy silnik V8 o mocy 720 KM - stąd nazwa - i 770 Nm momentu obrotowego.
Samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,9 sekundy, a 200 km/h ujrzymy już po w 7,8 sekundy. Rozpędzanie się zakończymy na 341 km/h.