Prawidłowe dbanie o auto jest proste! Glinkowanie karoserii bez tajemnic

Po co komu glinkowanie?

Czy naprawdę lakier samochodowy jest tak wrażliwy, że będzie potrzebował dodatkowych zabiegów niczym w SPA? Jak najbardziej, o ile – rzecz jasna – chcemy cieszyć się pięknym lakierem bez zadrapań i małych rys. Wszystko przez sposób eksploatacji auta. Coraz większe prędkości, coraz większa liczba aut na drogach i coraz większe zanieczyszczenia sprawiają, że podczas jazdy wierzchnia warstwa lakieru bezbarwnego się uszkadza.

Zwykłe mycie nie będzie w stanie odczepić od lakieru zaschniętego brudu, nalotu z klocków hamulcowych, drobin asfaltu i wielu innych. Te mikrocząsteczki wżynają się w lakier i nie można ich wyciągnąć zwykłym przejechaniem gąbką ze środkiem czyszczącym. Potrzebne jest coś, co naruszy ich strukturę i wypoleruje miejsce, w którym zanieczyszczały lakier.

Dlatego właśnie glinkowanie karoserii – wykonywane od czasu do czasu – ma tak zbawienny wpływ na wygląd auta. Powierzchnia lakieru w ten sposób przestaje być chropowata, nieprzyjemna w dotyku, szorstka. Dzięki glinkowaniu można pozbyć się wszystkich drobinek, które normalnie zostają w lakierze, a dodatkowo zadbać o regenerację zniszczonej powłoki lakieru bezbarwnego.

Ile kosztuje „peeling” dla aut?

Jeśli ktoś nie wierzy, że zwykłe mycie nie da rady, wystarczy, by zrobił test. Potrwa kilka sekund i wymiernie pokaże, dlaczego glinkowanie karoserii jest tak istotne w dbaniu o wygląd zewnętrzny auta. Wystarczy wziąć reklamówkę foliową i delikatnie przesunąć zawiniętą w nią dłonią po powierzchni lakieru. Od razu można się przekonać, że ostrych krawędzi tam nie brakuje.

Warto więc pomyśleć o usunięciu ich, a co ważne, można to zrobić samodzielnie. Sam proces jest prosty, nie wymaga specjalistycznych narzędzi, a jedynie glinkę, podstawowe wyposażenie oraz trochę cierpliwości. Efekt będzie jednak doskonale widoczny, a dodatkowe zabiegi jak polerowanie czy woskowanie o wiele skuteczniejsze.

Ile trzeba wydać, by przeprowadzić profesjonalne i w pełni skuteczne glinkowanie karoserii? Zdania są podzielone. Średnia cena za jedno opakowanie glinki dobrej jakości to około 60 złotych, ale można dostać ten produkt już o połowę taniej. Kompletny zestaw ze ścierką z mikrofibry i lubrykantem zamknie się w kwocie 150 złotych.

Jak glinkować karoserię?

Samodzielne wykonanie glinkowania nie przysporzy większych problemów. Zacząć trzeba od dokładnego umycia samochodu. Do „peelingu” można podejść, gdy auto będzie dobrze wysuszone. Lepiej robić to w zamkniętym pomieszczeniu, by nie dopuszczać do powstawania nowych zabrudzeń. Glinka powinna mieć odpowiednią temperaturę, bo przy niskiej jest twarda i może porysować lakier.

Powłokę czyści się metodycznie, powoli i do skutku. Najczęściej obszar pracy przy jednorazowym czyszczeniu ma wymiary 30x30 cm. Najpierw jednak trzeba zwilżyć lakier lub glinkę. Dobrze jest dodać do wody szamponu do samochodów o neutralnym pH lub skorzystać ze wspomnianego już lubrykantu. W ten sposób zapewnimy odpowiedni poślizg.

Nie wykorzystujemy od razu całej glinki. Należy oderwać fragment i stworzyć placek o średnicy 5 cm. Następnie nim właśnie należy delikatnie pocierać karoserię, ale nie naciskając zbyt mocno. Najpierw tworzywo będzie stawiało opór. Z czasem glinka zacznie ślizgać się po lakierze. To znak, że wszystkie zabrudzenia z danej części lakieru zostały usunięte. Teraz trzeba przetrzeć go ścierką z mikrofibry i glinkowanie karoserii gotowe.

Jak często dbać o lakier za pomocą glinki?

Zaleca się, by przygotowanie lakieru do woskowania poprzez swoisty „peeling” glinką wykonywać 2-4 razy do roku. W ten sposób można na bieżąco usuwać kolejne zanieczyszczenia, by nie doprowadzić do ich głębszego wniknięcia w strukturę lakieru. Dzięki temu zarówno baza, jak i podkład, będą bardziej żywotne i na dłużej będą cieszyły oczy. Jeśli chce się zadbać o wygląd swojego samochodu, to przy niewielkim wysiłku można to zrobić niemal jak profesjonalista. A już na pewno glinkowanie nie należy do trudnych.