Co oznaczają żółte linie na skrzyżowaniu?
Czym są tzw. yellow boxy?
Zwykle żółte linie na skrzyżowaniu oznaczają zmianę organizacji ruchu o charakterze czasowym. Zwykle stosuje się je tam, gdzie trwają prace i ruch musi być poprowadzony w sposób odmienny od codziennego. W polskim prawie drogowym żółte linie mają więc pierwszeństwo przed białymi, o czym niektórzy kierowcy w naszym kraju zdają się zapominać.
Zupełnie inną formułę zaproponowali urzędnicy miejscy w Szczecinie, rzekomo we współpracy z Ministerstwem Infrastruktury. Chodziło o zastosowanie znanych między innymi z Wielkiej Brytanii tzw. yellow boxów, czyli specjalnych żółtych linii malowanych w kwadracie i tylko na skrzyżowaniach. Są stosowane tam, gdzie ruch miejski w stolicy Anglii i wielu innych miastach Zjednoczonego Królestwa korkuje się najbardziej. Czemu?
To specjalna przestrzeń wydzielana przez żółte linie w różnych kierunkach ograniczone czterema bokami prostokąta lub kwadratu, w których nie może zatrzymać się samochód. K ażdy z nas zna sytuacje, w których jadące z lewej czy z prawej nie mogą przejechać przez skrzyżowanie, bo w godzinach szczytu zakorkowane jest przez osoby jadące drugą z krzyżujących się dróg.
Dlaczego zakazano ich stosowania?
Szczecin miał dać przykład i pokazać, czy yellow boxy rzeczywiście wpływają na poprawę jazdy oraz czy w praktyce redukują korki w bardziej uczęszczanych miejscach. Niestety wiele się nie dowiedzieliśmy, bo zanim udało się na dobre przetestować system, pojawiły się naciski z góry, by boxy zredukować, bo wprowadzają w błąd kierowców nauczonych, że kolor żółty to inna organizacja ruchu.
Przy okazji okazało się, że to wcale nie Ministerstwo Infrastruktury zleciło testy nowego systemu i że w ogóle nic o takim rozwiązaniu nie wiedziało. Sytuacja co najmniej dziwna nie zniechęciła Szczecina, gdzie radni zaczęli szukać nowych rozwiązań. Jak się okazało, postanowili je wprowadzić w życie pod nazwą tzw. blue boxów zamiast żółtych linii na skrzyżowaniu.
Czy tzw. blue box może być rozwiązaniem?
W efekcie nowy projekt zakłada, że na skrzyżowaniach w Szczecinie powstaną tzw. blue boxy, czyli takie same prostokąty lub kwadraty o tej samej funkcji, ale w kolorze niebieskim. Dzięki temu będzie można nie tylko sprawnie przetestować rozwiązanie, ale także nie będzie ryzyka, że kolorystyka linii zostanie przez jakiegoś kierowcę potraktowana jak zwykłe żółte linie na skrzyżowaniu.
Warto dodać, że w miejscach, gdzie obowiązuje tego rodzaju rozwiązanie, mamy także mandaty za zatrzymanie pojazdu wewnątrz niebieskiego kwadratu. W Polsce samo blokowanie skrzyżowania karane jest karą grzywny w wysokości 300 złotych i 2 punktami karnymi. W Wielkiej Brytanii zatrzymanie się na obszarze yellow boxa to koszt aż 130 funtów. Czy taki pomysł ma szansę rozwinąć się w największych polskich miastach? Dopiero rzeczywistość popandemiczna będzie mogła na to odpowiedzieć.