Wideo - Eksplozja na S7, Edyta Górniak o krok od tragedii
Wypadek na trasie S7 - Edyta Górniak (47 l.) noc z 5 na 6 sierpnia zapamięta na długo. Jak ustalili biegli, pojazd stanął w płomieniach z powodu nieszczelności zbiornika paliwa. Na całe szczęście nikt w wypadku nie ucierpiał. Edyta Górniak, jak tylko usłyszała ogromny trzask, kazała swojemu szoferowi się zatrzymać.
Wypadek na trasie S7 - Edyta Górniak (47 l.) noc z 5 na 6 sierpnia zapamięta na długo.
Na drodze ekspresowej S7 z Krakowa do Warszawy doszło do bardzo groźnego wypadku. TIR jadący raptem kilka metrów od samochodu Edyty Górniak nagle eksplodował.
Jak ustalili biegli, pojazd stanął w płomieniach z powodu nieszczelności zbiornika paliwa. Na całe szczęście nikt w wypadku nie ucierpiał.
„Edyta na własne oczy widziała całą akcję. Jak tylko usłyszała ogromny trzask, kazała swojemu szoferowi się zatrzymać. Po raz kolejny przydały jej się umiejętności, które nabyła w programie TVN-u” - mówił informator portalowi pomponik.pl.
Edyta Górniak zachowała zimną krew i od razu złapała za telefon, aby wezwać służby ratunkowe. Te przyjechały błyskawicznie.
Wypadek zakończył się szczęśliwie. Kierowca ciężarówki przez dłuższą chwilę był w szoku, ale wyszedł z tej tragedii cały i zdrowy.
Zobacz także:
1. Koszmarny wypadek z udziałem nastolatka. Kompletnie pijany kierowca potrącił go na oczach jego matki
2. Przerażający wypadek. Osobowy Volkswagen dosłownie wbił się w ciężarówkę. Zginęła młoda kobieta
3. Wideo - Śmiertelnie groźny incydent. Żywioł zniszczył samochód w rekordowym tempie
4. Utrata prawa jazdy za... regulację wycieraczek. Nadchodzi rewolucja w przepisach?
5. Wideo - Wybuch w Bejrucie nagrany z jadącego auta. Fala uderzeniowa zniszczyła BMW
6. Dziwne oznaczenia na radiowozach - Co oznaczają? Bardzo ważne