O krok od wielkiej tragedii. Dachowała wioząc swoją 9-miesięczną córeczkę
Na jednej z lubuskich dróg mogło dojść do ogromnej tragedii. 37-letnia kobieta dachowała swoim samochodem. W środku wiozła swoją 9-miesięczną córeczkę. W pewnym momencie z auta zaczęło się dymić
O krok od wielkiej tragedii. 37-letnia kobieta dachowała swoim samochodem. Wewnątrz wiozła swoją 9-miesięczną córeczkę.
Do tego niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze krajowej numer 134. Kierowca fiata, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował.
Dzisiaj grzeje:
2. Niestety, rodzina przekazała przykre informacje. Nie żyje słynna piosenkarka
3. Kuriozalna sytuacja. Kobieta nie wskazała sprawcy wykroczenia. Otrzymała 3000 złotych mandatu
Z pojazdu wydobywał się dym oraz było czuć woń spalenizny. Policjanci bardzo szybko zainterweniowali, wyłączając zapłon uszkodzonego pojazdu.
Samochód prowadziła 37-letnia kobieta i jej 9-miesięczna córeczka. Policjanci udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy. Na szczęście 37-latce i jej malutkiej córeczce nic poważnego się nie stało. Funkcjonariusze obecni na miejscu zdarzenia zakwalifikowali ten incydent jako kolizję drogową.
Zobacz także:
2. Dramatyczne statystyki Krzysztofa Piątka. Prawie same zera
3. Lamborghini na egzaminie na prawo jazdy. Tak się zdaje w Chojnicach
4. Wideo - Policja chciała pomóc w holowaniu pojazdu. Chwilę potem doszło do prawdziwego dramatu
5. Najpierw spowodował wypadek, a następnie zgłosił kradzież
Następny artykuł