Diesel w założeniu miał być silnikiem, który może działać na niskiej jakości paliwie. Jednak to, co robili Polacy w PRL, użytkując stare mercedesy, zapewne przerosło oczekiwania wynalazcy. Teraz podobny eksperyment, postanowili przeprowadzić popularni YouTuberzy z warsztatu Garage54.
Autem eksperymentalnym nie był jednak mercedes z nieśmiertelnym 2.0d, a auto dostawcze toyota townace. Zamiast wlać specyfik do baku, mechanicy odłączyli przewód od pompy paliwa i włożyli go w butelkę z "alternatywnym paliwem".
Paliwo typu diesel, czym można je zastąpić?
Na pierwszy ogień poszła nafta oczyszczona. Silnik przyjął ją bez problemu, co akurat nie było wielkim zaskoczeniem. Motor właściwie nie odczuł większej różnicy względem normalnego diesla, choć pewnie objawy pojawiłyby się przy dłuższej eksploatacji. Jedyna różnica to nieco inne brzmienie silnika.
Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo
Rolnik został przygnieciony przez ciągnik. Gdy policjanci wydobyli go z pojazdu, zaniemówili
CZYTAJ DALEJNastępnie mechanicy użyli prawdziwego klasyka wśród "oszczędnych dieslowców", czyli oleju słonecznikowego. Silnik odpalił jeszcze na nafcie oczyszczonej, która została w przewodach, ale po kilku sekundach pompa zaczęła ciągnąć olej do smażenia.
Największą różnicą był zapach spalin. Prowadzący internetowy program stwierdził, że przypomina mu to woń, która wydobywa się z patelni podczas smażenia. Co więcej, silnik chodził na oleju słonecznikowym dosyć dobrze, nawet równiej niż na nafcie oczyszczonej. Ponadto możliwe, że nawet wzrosły nieco osiągi względem zwykłego diesla. Później silnik odpalał na samym oleju i również zrobił to bez problemu.
WD40, olej przekładniowy i płyn hamulcowy zamiast diesla
Kolejnym paliwem okazało się WD40, a raczej jego zamiennik. Z początku były drobne problemy, bo pompa zassała powietrze, ale po kilku próbach udało się uruchomić motor. Co prawda nie odpalił "na strzała", ale dział przynajmniej przez chwilę. Jednak nie na długo, bo zaraz zgasł. WD40, a przynajmniej jego tańszy zamiennik, na paliwo się raczej nie nada.
Kolejny test przeprowadzono z olejem przekładniowym. Silnik dał radę ruszyć, ale brzmiał dosyć dziwnie, do tego bardzo dymił. Raczej normy Euro by nie spełnił. Niemniej, samochód na oleju przekładniowym był w stanie jeździć i samodzielnie odpalić.
Na koniec zostało coś, co z pozoru wydaje się absurdalne, czyli płyn hamulcowy. Mieszanie takiego środka z olejem napędowym jest podobno bardzo popularnym zabiegiem we wschodniej w Europie. Zapobiega to zamarzaniu paliwa w przewodach przy niskich temperaturach.
Mechanicy z Garage54 podjęli jednak próbę odpalenia auta na samym płynie hamulcowym. Ku ich zaskoczeniu, silnik zapalił. Co ciekawe, auto przestało kompletnie dymić z wydechu. A co jeszcze bardziej zaskakujące, samochód był w stanie nawet jechać o własnych siłach.
Na koniec mechanicy przetestowali jako paliwo, płyn do odrdzewiania śrub. Silnik ponownie odpalił i dał radę jechać. Eksperyment znacznie przerósł oczekiwania autorów. Jak jednak zaznaczył prowadzący, "alternatywne paliwa" zadziałały tylko na starym silniku wysokoprężnym z pompą. Motory z tzw. common rail prawdopodobnie by nie przeżyły takiego testu.
Nagranie udostępniamy poniżej:
Widziałeś coś nietypowego na drodze? Koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@zdrogi.pl
zDrogi.pl - to portal poświęcony motoryzacji, temu, co dzieje się na polskich drogach i Wam - kierowcom. Dodaj nas do ulubionych w przeglądarce. Masz ciekawy temat? Napisz na redakcja@zdrogi.pl lub daj nam znać na facebookowym profilu zDrogi.pl
Artykuły polecane przez redakcję zdrogi.pl
Prawdziwie polska rodzina przechodziła przez pasy. Kierowca miał anielską cierpliwość - Wideo
Już 30 września system viaTOLL zostanie wyłączony. To ostatni dzwonek dla kierowców
Wyrzuciła niedopałek przez okno, podszedł do niej inny kierowca. Nagranie hitem - Wideo