Nieszczęśliwy wypadek. Rozbił swoje Ferrari o płot jednego z domów. Chciał uratować życie psu
Do nieszczęśliwego wypadku doszło na drodze krajowej numer 45. Kierujący czarnym Ferrari wpadł w poślig, po czym stracił panowanie nad swoim autem. Wypadł z drogi i uderzył w płot. Wszystko by uratować życie psa
Kierowca Ferrari rozbił swój pojazd, by uratować życie psu. Uderzył w płot domu jednorodzinnego
Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w Gaszynie w województwie łódzkim. Czarne Ferrari rozbiło się na płocie jednego z domów jednorodzinnych. Wewnątrz pojazdu znajdowały się dwie osoby, lecz na szczęście żadna nie ucierpiała
Kierowca ekskluzywnego auta postanowił uratować życie psa. Stracił panowanie nad swoim pojazdem i z impetem wbił się w przydrożny płot.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wieluniu oraz jeden zastęp OSP. Okazało się, że doszło do zjechania sportowego samochodu osobowego do przydrożnego rowu. W następstwie tego do uderzenia w przepust drogowy” – przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu.
Zobacz także:
1. TVN przekazał dramatyczną wiadomość. Nic już się nie da zrobić, tragiczna informacja ze świata
2. Groźna kraksa w wyścigu Roberta Kubicy. Członkowie zespołu aż złapali się za głowy (WIDEO)
Następny artykuł