Gigantyczny skandal w MZA. Kierowcy autobusów nie chcą być badani na obecność nielegalnych substancji
W ostatnim czasie bardzo głośno jest o kierowcach autobusów miejskich, którzy przewożą ludzi, będąc pod wpływem środków niedozwolonych. Cała sytuacja wykroczyła poza Warszawę i jest coraz częstszym zjawiskiem. Oliwy do ognia dolał prezes MZA, który w absurdalnych słowach przekazał, że badania kierowców są praktycznie niemożliwe
Prezes Miejskich Zakładów Autobusowych przekazał na jednej z konferencji prasowych, że pracodawca nie ma praktycznej możliwości, by przebadać wszystkich kierowców. Według niego głównym powodem jest RODO
Przypomnijmy, że to w głównej mierze na pracodawcy spoczywa obowiązek zapewnienia pasażerom bezwzględnego bezpieczeństwa. Może się do tego przyczynić, nie dopuszczając do pracy osób pod wpływem alkoholu czy narkotyków.
Swoje trzy grosze dodali sami zainteresowani. Mowa o kierowcach komunikacji miejskiej. Odmawiają oni poddaniu się badaniom. Wielu czuje się urażonym takim stanem rzeczy i taka sytuacja rzekomo godzi ich godności osobistej. MZA może zwolnić takowego kierowcę, który może dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Sytuacja jest patowa i w takim przypadku pracodawca nie jest w stanie kompleksowo sprawdzić wszystkich kierowców. Miejmy nadzieje, że sytuacje jak te z ostatnich tygodni nie będą mieć już miejsca.
Zobacz także:
1. Koło zabiło mechanika podczas pracy - traficzny wypadek na lubelszczyźnie
2. Od 11 lipca wchodzą zmiany dotyczące tablic rejestracyjnych
3. Kierowco, musisz uważać. Policja otrzymała nowe uprawnienia do kontrolowania zmotoryzowanych
4. Wideo - Rekordowo pijany Polak gonił tramwaje w Pradze. Utknął w jednym z tuneli
Następny artykuł