Pozostawił Mustanga na środku ekspresówki. Do domu wrócił autostopem
Mustang pozostawiony na środku drogi ekspresowej S8 musiał być niemałym zaskoczeniem dla kierowców. Stojące na lewym pasie auto mogło spowodować wypadek. Ford stał bez włączonych świateł, również awaryjnych, a sam kierowca nie zadbał o trójkąt ostrzegawczy, który powinien stać w odpowiedniej odległości za samochodem. Właściciela zresztą również nie było w pobliżu.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S8 w okolicach Wrocławia. Kierowca zostawił Forda Mustanga na ruchliwej jezdni, ponieważ, jak informuje Policja, w aucie skończyło się paliwo. Ponadto mężczyzna, zamiast zjechać na pas awaryjny, zatrzymał się na lewym pasie i zostawił samochód bez włączonych świateł.
Mustang pozostawiony na S8.Nie trudno sobie wyobrazić, czym groziło zachowanie kierowcy
Patrol wrocławskiej drogówki został skierowany na 31. kilometr drogi ekspresowej S8 ze względu na utrudnienia w ruchu, jakie miało stwarzać na tamtym odcinku auto pozostawione na jezdni.
Według telefonicznego zgłoszenia, na lewym pasie jezdni stał opuszczony pojazd, który stwarza zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Policjanci w ciągu kilku minut byli na miejscu, gdzie faktycznie zastali Forda Mustanga. Pojazd nie miał żadnych świateł (nawet awaryjnych) ani nie było obowiązkowego w takich przypadkach trójkąta ostrzegawczego. Kierująca nim osoba, zamiast zjechać na pas awaryjny, który jest stworzony do tego typu sytuacji, zostawiła go na lewym pasie, którym zwykle poruszają się szybko jadące pojazdy.
Warto również zwrócić uwagę na późną porę, do której doszło do niebezpiecznej sytuacji. W biały dzień auto byłoby widoczne z większej odległości - ciemny Mustang bez włączonych świateł stojący na drodze ekspresowej mógł doprowadzić do wypadku.
Zobacz także: Na oczach matki ukradł auto z dzieckiem w środku. Nagle wrócił się i zaczął jej grozić policją
Funkcjonariusze wezwali służby drogowe, które miały usunąć Forda z jezdni, a sami zajęli się poszukiwaniem kierowcy. Mieli sporo szczęścia, ponieważ na miejscu pojawiło się nagle dwóch mężczyzn wysłanych przez właściciela Mustanga. Poinformowali oni policjantów, że mężczyźnie siedzącemu za kierownicą Forda skończyło się paliwo i zostawił pojazd na drodze ekspresowej, a sam wrócił do domu autostopem.
Policjanci ustalili dane kierowcy i sporządzili dokumentację, która prawdopodobnie posłuży do sporządzenia wobec mężczyzny wniosku o ukaranie do sądu.
Przypominamy, że zgodnie z art. 49 ust. 3-4 pord
3. Zabrania się zatrzymania lub postoju pojazdu na autostradzie, lub drodze ekspresowej w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Jeżeli unieruchomienie pojazdu nastąpiło z przyczyn technicznych, kierujący pojazdem jest obowiązany usunąć pojazd z jezdni oraz ostrzec innych uczestników ruchu.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Procedura rejestracji auta łatwiejsza niż myślisz. Wcale nie musisz mieć jednego dokumentu
- Nawet kilkadziesiąt tysięcy kierowców może mieć poważne kłopoty. Winne są błędy w systemie
- Radom. 19-latek postanowił zrobić kulig swoim Audi. Uciekał przed policją, ciągnąc sanie