Zwolniony pracownik fabryki Mercedesa wpadł w szał. Zniszczył 69 aut za kilka milionów euro
Mercedes , w związku z trudną sytuacją spowodowaną pandemią, musiał przeprowadzić redukcje etatów w jednej ze swoich fabryk. Jeden z byłych pracowników postanowił odegrać się na zakładzie pracy. Niewiele brakowało, a mogło dojść do tragedii.
38-letni mężczyzna bardzo źle zniósł zwolnienie z jednej z fabryk należących do niemieckiej marki. Zwolniony pracownik w ramach zemsty zniszczył samochody o wartości kilku milionów euro. Do realizacji zemsty użył koparki, którą „pożyczył" od nowego pracodawcy.
Branża motoryzacyjna mocno ucierpiała wskutek pandemii koronawirusa. Przestoje w fabrykach i kiepska sprzedaż nowych aut niesie za sobą przykre konsekwencje. W wielu przypadkach dochodziło do zwolnień - w niektórych sytuacjach pracę traciło po kilka tysięcy osób.
Mercedes musiał zwolnić część pracowników. Wszystko przez pandemię
Podobnie sytuacja wyglądała w fabryce Mercedesa w hiszpańskiej Vitorii. Ofiarą zwolnień padł „bohater” tego artykułu. 38-letni Hiszpan stracił pracę w fabryce Mercedesa. Miał jednak szczęście, ponieważ szybko udało mu się znaleźć pracę przy robotach drogowych w innej miejscowości oddalonej o 21 km od zakładów niemieckiej marki.
Zobacz także: Na oczach matki ukradł auto z dzieckiem w środku. Nagle wrócił się i zaczął jej grozić policją
Mężczyzna postanowił zemścić się na Mercedesie. Ukradł od nowego pracodawcy ładowarkę kołową CAT 938M i, pod osłoną nocy, przejechał nią wspomniane 21 km.
Na miejscu staranował ogrodzenie i zaczął niszczyć samochody. Ofiarami jego napaści stały się Mercedesy klasy V. Łącznie uszkodził 69 samochodów. Straty oszacowano wstępnie na 2 miliony euro, ale już teraz mówi się, że przekroczą 5 milionów. Wśród zniszczonych aut były elektryczne Mercedesy, których ceny startują od 100 tysięcy euro.
Mercedes miał sporo szczęścia - nie uszkodzono linii produkcyjnej
Fabryka miała jednak sporo szczęścia. Jak donoszą hiszpańskie media, pracownik miał zamiar zniszczyć również linię produkcyjną Mercedesa klasy V. Jej uszkodzenie spowodowałoby wielotygodniowy przestój.
Były pracownik został powstrzymany przez policję. W fabryce w czasie zdarzenia były tylko ekipy konserwacyjne i ochroniarz pilnujący obiektu - nikt nie ucierpiał.
Mercedes-Benz has fired #Basque worker from work in Vitoria-Gasteiz in the last day of the year 2020 and he has wrecked 50 vans. #NeoLiberalism #CorporateEmpire #angryworker #solidarity #Proletarianism #WorkerClass #langileria #RiseUp pic.twitter.com/IP1nX73PDH
— Irlandarra (@aldamu_jo) December 31, 2020
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Procedura rejestracji auta łatwiejsza niż myślisz. Wcale nie musisz mieć jednego dokumentu
- Nawet kilkadziesiąt tysięcy kierowców może mieć poważne kłopoty. Winne są błędy w systemie
- Radom. 19-latek postanowił zrobić kulig swoim Audi. Uciekał przed policją, ciągnąc sanie