Kierowca BMW przejechał psa. Sąd ogłosił wyrok
Kierowca BMW, który umyślnie potrącił psa, usłyszał wyrok. Sąd nakazał podanie wyroku do publicznej wiadomości przez jego wywieszenie na tablicy ogłoszeń sołectwa Janów i umieszczenie na stronie internetowej gminy Garbów.
Na karę roku i dwóch miesięcy więzienia skazał sąd w Puławach (Lubelskie) 36-letniego Radosława K., który umyślnie najechał samochodem na psa. Zwierzę, wskutek odniesionych obrażeń, zmarło. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd w Puławach uznał Radosława K. winnym tego, że w sierpniu bieżącego roku w miejscowości Janów, niedaleko Garbowa, umyślnie najechał swoim BMW na biegnącego poboczem drogi psa.
Kierowca BMW celowo najechał na psa. Sąd wydał wyrok
Na podstawie ustawy o ochronie zwierząt sąd wymierzył mężczyźnie karę roku i dwóch miesięcy więzienia oraz zabronił mu posiadania psów przez trzy lata. Radosław K. będzie musiał również zapłacić 4 tys. zł na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Psów w Puławach.
Sąd nakazał podanie wyroku do publicznej wiadomości przez jego wywieszenie na tablicy ogłoszeń sołectwa Janów i umieszczenie na stronie internetowej gminy Garbów.
Zobacz także: Kobiety spieszyły się do pracy. Pośpiech przypłaciły wizytą w przydrożnym stawie
To niestety nie jedyny taki wybryk. Jakiś czas temu inny kierowca, również BMW, postanowił potrącić psa. Jego zachowanie zostało nagrane.
Myśleniccy policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę potrącenia psa w Biertowicach w województwie małopolskim.
Mężczyzna, widząc idącego drogą czworonoga, najpierw zatrzymał się, a następnie wcisnął gaz do dechy i celowo wjechał w zwierzaka. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Informacje o zdarzeniu przekazał w czwartek rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
O całej sytuacji policja dowiedziała się z relacji anonimowego świadka, którą zamieścił w internecie. „Świadek twierdził, że widział, jak samochód potrącił psa, a sposób, w jaki zachował się kierowca - samochód przyśpiesza - wskazywał na to, że zrobił to celowo” - wyjaśnił rzecznik policji.
Kierowca BMW został zatrzymany. Usłyszał zarzuty
Po kilku dniach kryminalnym udało się namierzyć kierowcę. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego. W środę mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami.
Prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru.
O ostatecznej karze dla 24-latka zdecyduje sąd. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi mu do trzech lat więzienia i 100 tys. zł kary. Jeżeli sąd uzna, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, kara może być dłuższa i wynieść nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Artykuły polecane przez redakcję zDrogi.pl
- Kierowca BMW w końcu odpowie za śmiertelny wypadek pod Warszawą. Sąd jest bezlitosny
- Niecodzienna przeróbka Daewoo Matiza na... minikoparkę - Wideo
- Zapomnisz o obowiązku każdego kierowcy i zapłacisz karę. Zmiany w przeglądach w 2021