Kierowco, nie będziesz zadowolony. Musisz zakładać maseczkę nawet gdy podróżujesz z osobami z którymi mieszkasz
Kierowco, w imię nowych przepisów noszenie maseczki w prywatnym samochodzie jest obowiązkowe. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale stare czasy, gdy zakładano maseczkę gdy osoba z którą podróżowaliśmy była z innego domostwa, odeszły do lamusa. Teraz zgodnie z najnowszym rozporządzeniem zasłanianie nosa i ust w samochodzie obejmuje już także tych, którzy dzielą gospodarstwo domowe. To nie żarty, ale smutna pandemiczna rzeczywistość.
Kierowco, musisz uważać. Nowe przepisy nakazują noszenie maseczki w samochodzie nawet przy domownikach. Rozporządzenie jest bezlitosne.
Z dniem dzisiejszym, tj. 17 października 2020 w życie wchodzi bardzo smutny a zarazem kuriozalny przepis. Znajdujemy się w rzeczywistości, gdzie większość naszego kraju objęta jest czerwoną strefą. Obowiązywanie najsurowszych reguł gry jest tutaj codziennością.
Warto na wstępie podkreślić, że fakt odnoszący się do maseczek w naszych autach nie odnosi się do koloru strefy danego powiatu. Nowe przepisy w głównej mierze mają skutecznie zredukować rozprzestrzenianie się wirusa oraz zapewnić bezpieczeństwo obywateli.
Dzisiaj grzeje:
2. Ukradli bajońską sumę z taksówki w samym centrum Warszawy. Trwa obława policji
3. Film instruktażowy jak nie wyprzedzać. Osobowy Peugeot dosłownie wystrzelił w powietrze - Wideo
„Auto Świat” zauważył, że w rozporządzeniu z dnia 16 października zabrakło kluczowej kwestii. Usunięto zapis o zwolnieniu z obowiązku noszenia maseczek w przypadku poruszania się samochodem przez osoby mieszkające razem. Wyjątkiem jest sytuacja, w której na pokładzie mamy dziecko do lat 5. Wówczas oni ono, ani opiekun nie muszą zakrywać nosa i ust.
Żeby zobrazować sytuację na żywym organizmie i przedstawić ją od strony praktycznej należy zilustrować ją w ten sposób. Hipotetycznie mamy 3-osobową rodzinę mieszkającą razem. Mąż, żona oraz malutkie dziecko mające 2 latka. Mąż z żoną jadąc prywatnym samochodem bez dziecka muszą mieć maseczki. Podróżując z dzieckiem nie muszą tego robić. Po prostu absurd!
Jeżeli zatrzyma nas policja i udowodni, że nie mieszkamy razem czeka nas srogi 500-złotowy mandat. Skierowanie sprawy do sądu może w teorii zakończyć się wlepieniem grzywny 5000 złotych, a po przekazaniu do sanepidu karą administracyjną do 30 tys. złotych.
Podsumowując, lepiej zakrywać usta oraz nos w sytuacjach gdy jesteśmy do tego zobligowani. Po prostu oszczędzimy sobie nerwów i być może ochronimy siebie jak i swoją rodzinę przed koronawirusem.
Zobacz także:
1. Zatrważające doniesienia z Chin. Są już ofiary śmiertelne. Groźna bakteria atakuje
2. Internetowi giganci w dobie pandemii. YouTube banuje, Google informuje
3. Bugatti Veyron o mocy 1001 KM zmierzyło się ze starym BMW M5. Rezultat zaskakuje - Wideo
4. Rozpędzony TIR jechał wprost na stojące auta. Mogło dojść do wielkiej tragedii - Wideo
5. Pociąg towarowy całkowicie niszczy ciężarówkę. Kierowca zdążył uciec
6. Robert Lewandowski głośno krytykowany przez Niemców. Nie było dla niego litości, wyglądał bardzo źle
Następny artykuł